środa, 22 lutego 2017

No dobra, ale jaką perkusje kupić żeby było ją łatwo sprzedać?!


Spokojnie. W poprzednim wpisie bardzo pobieżnie podszedłem do tematu... Gdy zaczynałem swoją przygodę z bębnami a był to rok bodajże 2009 na forum internetowym wiele strzałek padało na czeskie beczki Amati, które już nie są produkowane. Uległem pokusie i poradom innych forumowiczów. Zapłaciłem 520 zł, bębny szły do mnie z drugiego końca Polski. Dostałem je w dwóch dużych pudłach. Zestaw składał się z dwóch tomów, centralki, werbla oraz talerzy hi hat. Później dokupiłem crasha za 120 zł, a statyw do niego zrobił mi tata ze starego wieszaka na ubrania. Dobrą opinią cieszyły się również perkusje Szpaderski, Pearl Forum i Sonor 507. Trudno mi powiedzieć dokładnie co w obecnej chwili jest tanie i znośne ponieważ odkąd mam drugi zestaw nie siedzę w temacie perkusji dla początkujących, ponadto jeżeli przeczytasz to za 20 lat - zupełnie co innego będzie dostępne na rynku perkusyjnym a niektóre perkusje zostaną jedynie w naszych sercach. Dlatego jedyne co Ci mogę poradzić to szukanie odpowiedzi na perkusyjnym forum internetowym, gdzie dowiesz się co obecnie można kupić, żeby za rok-dwa dało się bezproblemowo sprzedać.

Jeżeli masz ofertę, która wydaje Ci się atrakcyjna - wpisz w google Perkusja taka i taka forum/opinie, jeżeli nie znajdziesz niczego na temat owego zestawu - załóż go i czekaj na odpowiedzi. Możesz także wkleić kilka linków do zakładanego wątku i zapytać która oferta jest najbardziej korzystna.

Ile powinieneś przeznaczyć na pierwszy zestaw? To zależy od Twoich finansów i zdrowego rozsądku. Logiczne jest, że im perkusja będzie droższa tym łatwiej ją sprzedaż, ale przesadą jest kupowanie pierwszych bębnów za 8 tysięcy ;) Jeżeli masz bardzo cienki portfel - wszystko będzie dobre do nauki. W graniu na perkusji odkryłem pewną zasadę - nie ważne w co pukasz, tylko jak i ile razy. Na początku masz dobrze grać, na dobre brzmienie przyjdzie czas.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz