niedziela, 12 marca 2017

Budowa zestawu perkusyjnego

Jak zbudowany jest zestaw perkusyjny?

Nazewnictwo przedstawia się następująco





Standardowy zestaw perkusyjny składa się z pięciu bębnów i trzech talerzy. Oczywiście taki zestaw nie jest regułą. Są zestawy bardziej lub mniej mniej rozbudowane od tego na zdjęciu.

Inne nazewnictwo:

  1. werbel - snare drum 
  2. stopa- centrala, bass drum
  3. tom - kocioł (skoro jesteśmy przy kotłach powinieneś wiedzieć, że na kocioł, który ma nóżki nazywany jest floor tomem, chyba nie muszę mówić dlaczego. Na zdjęciu nazwałem go tomem, ale nie jest błąd naruszający dobre imię instrumentu)
  4. hi hat - czasem zwany jest break maszyną ale ta nazwa moim zdaniem odnosi się nie do samych talerzy a do mechanizmu.

czwartek, 23 lutego 2017

1 i 2 i 3 i co dalej?


Na pewno niejednokrotnie słyszałeś w telewizji, YT czy jakimś koncercie jak perkusista krzyczy 1 2 3 4! bądź - 1 i 2 i 3 i 4! po czym zespół zaczął grać. Cyfry to inaczej akcenty, są to miejsca w rytmie, w których perkusja jest bardziej słyszalna. Taki okrzyk, bądź cztery stuknięcia pałkami umożliwiają wszystkim członkom zespołu zaczęcie gry w tym samym momencie. Ponadto, takie nabicie oznajmia wszystkim w jakim tempie będzie grany dany utwór. Tak więc od widzimisię perkusisty zależy tempo piosenki ;) Już teraz uprzedzam, że nieraz ktoś z zespołu zwróci Ci uwagę, że nabiłeś za szybko lub za wolno... Ale z tym również sobie poradzimy za jakiś czas.

Dobra, to bierzmy się do roboty i zaczynamy grać podstawowy rytm.

1 i 2 i 3 i 4 i

Wymawiając każdą cyfrę i literę uderz pałką w hi hat - przypominam, że są to dwa talerze na jednym statywie, które łączą się ze sobą. 


A tutaj moje wideo z tym rytmem i objaśnieniem podstawowego rytmu, od którego powinieneś zacząć



Od czego zacząć grę na perkusji?


Niejednokrotnie zderzyłem się z opiniami na forum perkusyjnym typu na początek wystarczy Ci pad. Według mnie jest to durna rada, pieniądze wyrzucone w błoto. Po co Ci pad? Pad to bryła w okrągłym kształcie w którą uderzasz. Równie dobrze możesz grać na swoich kolanach, poduszce lub siedzisku od miękkiego krzesła. Poza tym za każdy pad trzeba płacić, dlatego jestem zwolennikiem grania na tym co masz w domu. Jak już wspomniałem, używając swojej wyobraźni i tego co znajduje się w Twoim domu - możesz zrobić sobie niezły sprzęt do ćwiczeń ;)

Nie pakuj się w żadne koszty! Skup się na odpowiednim skoordynowaniu swoich ruchów, wystarczą Ci do tego ręce, nogi i ewentualnie łyżki lub dwa długopisy, które na pewno posiadasz. 

Okej, a teraz mam do Ciebie pytanie. Dobry jesteś z matmy? Nie wiem czy wiesz, ale granie na perkusji to matematyka - jak niektórzy twierdzą - Królowa Nauk. Dobra, to było pół żartem - pół serio. Chodzi mi o to, że zanim zaczniesz grać oraz zanim kupisz perkusję, powinieneś umieć liczyć do czterech. Zakładam, że nie masz z tym problemów.

1 2 3 4

Nie myśl, że to wszystko! Jak u Ciebie z alfabetem? Między każdą cyfrę wstaw i

1 i 2 i 3 i 4 i

Po 4 również wstawiamy i ponieważ, liczenie będziemy zapętlać, więc między 4 a 1 również powinna znajdować się literka samogłoska.

1 i 2 i 3 i 4 i 1 i 2 i 3 i 4 i 1 i 2 i 3 i 4 i 

i tak dalej


To jest podstawa gry i na tym będziemy bazować. Licz codziennie, bez tego ani rusz. Już nie długo przekonasz się do czego to jest potrzebne ;)


środa, 22 lutego 2017

No dobra, ale jaką perkusje kupić żeby było ją łatwo sprzedać?!


Spokojnie. W poprzednim wpisie bardzo pobieżnie podszedłem do tematu... Gdy zaczynałem swoją przygodę z bębnami a był to rok bodajże 2009 na forum internetowym wiele strzałek padało na czeskie beczki Amati, które już nie są produkowane. Uległem pokusie i poradom innych forumowiczów. Zapłaciłem 520 zł, bębny szły do mnie z drugiego końca Polski. Dostałem je w dwóch dużych pudłach. Zestaw składał się z dwóch tomów, centralki, werbla oraz talerzy hi hat. Później dokupiłem crasha za 120 zł, a statyw do niego zrobił mi tata ze starego wieszaka na ubrania. Dobrą opinią cieszyły się również perkusje Szpaderski, Pearl Forum i Sonor 507. Trudno mi powiedzieć dokładnie co w obecnej chwili jest tanie i znośne ponieważ odkąd mam drugi zestaw nie siedzę w temacie perkusji dla początkujących, ponadto jeżeli przeczytasz to za 20 lat - zupełnie co innego będzie dostępne na rynku perkusyjnym a niektóre perkusje zostaną jedynie w naszych sercach. Dlatego jedyne co Ci mogę poradzić to szukanie odpowiedzi na perkusyjnym forum internetowym, gdzie dowiesz się co obecnie można kupić, żeby za rok-dwa dało się bezproblemowo sprzedać.

Jeżeli masz ofertę, która wydaje Ci się atrakcyjna - wpisz w google Perkusja taka i taka forum/opinie, jeżeli nie znajdziesz niczego na temat owego zestawu - załóż go i czekaj na odpowiedzi. Możesz także wkleić kilka linków do zakładanego wątku i zapytać która oferta jest najbardziej korzystna.

Ile powinieneś przeznaczyć na pierwszy zestaw? To zależy od Twoich finansów i zdrowego rozsądku. Logiczne jest, że im perkusja będzie droższa tym łatwiej ją sprzedaż, ale przesadą jest kupowanie pierwszych bębnów za 8 tysięcy ;) Jeżeli masz bardzo cienki portfel - wszystko będzie dobre do nauki. W graniu na perkusji odkryłem pewną zasadę - nie ważne w co pukasz, tylko jak i ile razy. Na początku masz dobrze grać, na dobre brzmienie przyjdzie czas.


piątek, 17 lutego 2017

Jaka perkusja na początek?


Odpowiedź na powyższe pytanie jest bardzo prosta. Każda perkusja będzie dobra na początek. Nie ważne czy kosztuje 500 zł czy 5 000 zł. Gdy zaczynasz swoją przygodę z bębnami rodzaj perkusji schodzi na boczny plan. Najważniejsze jest to abyś miał poczucie rytmu i zaczął stukać na czymkolwiek. Zaskoczę Cię i powiem, że nawet nie musisz mieć perkusji żeby uczyć się grać. Obserwując mój kanał na YT, możesz na sucho stukać w kolana łyżkami, patykami czy nawet dłońmi i małpować moje ruchy. Po jakimś czasie będziesz wiedział czy to jest dla Ciebie czy nie. No ok, pałki (najtańsze ok 10zł) sobie możesz kupić ;) Nawet jak zrezygnujesz - będziesz miał fajną pamiątkę z dzieciństwa.

Perkusję możesz zrobić samemu, używając odpowiedniej konfiguracji różnych przedmiotów, mebli, poduszek i wyobraźni ;) 

Innym rozwiązaniem dla początkującej osoby, jest pójście do kogoś kto ma perkusję i sprawdzenie swoich sił. Jeżeli nie znasz nikogo takiego - w domach kultury są nauczyciele gry, pewnie są też perkusje. Tam za darmo pod okiem nauczyciela zobaczysz czy to dla Ciebie. Ostatecznie wynajmij sobie kilka razy salę prób (w Lublinie koszt dla perkusisty to ok 15zł/h).

Wracając do tematu perkusji na początek. Jedyny dylemat przy wyborze pierwszego instrumentu powinien dotyczyć tego, czy w przyszłości będzie łatwo Ci sprzedać zakupiony sprzęt. Dlatego unikaj nowych zestawów perkusyjnych z talerzami w komplecie do 2 000 zł. Unikaj wynalazków perkusjo-podobnych pojawiających się w sklepach wielkopowierzchniowych. Zakup czegoś nowego do 2 000 tysiące może mieć sens tylko wtedy kiedy cena dotyczy samych bębnów, bez statywów i talerzy. Jednak mimo tego polecam zakup używanej perkusji. Zarówno tej pierwszej, jak i kolejnej - bardziej profesjonalnej. 

Podsumowanie - najpierw poćwicz sam, bądź u kogoś, dopiero kupuj ;)